Zaradna pisarka, emancypantka, entuzjastka wolnej miłości i palenia cygar, opiekuńcza matka, muza Chopina...
Ewa Stachniak: Każdy mężczyzna, który kochał George Sand musiał być przygotowany na związek burzliwy i nieprzewidywalny. Musset, którego zastawiła by uciec z jego lekarzem, Mallefille, którego miała nigdy nie opuścić, a opuściła w kilka tygodni później.
Miłość z Chopinem przetrwała osiem lat. Pisała o nim: " najmilszy, najskromniejszy, najbardziej skryty z geniuszów.... bez jego doskonałej i delikatnej przyjaźni niejeden już raz straciłabym ducha...Mówiła o nim Chip-Chip...i że Bóg zstępuje w jego boskie palce."
I jeszcze jeden cytat z George Sand, z listu do Grzymały, który prosił ją by się Chopinem nie bawiła:
"Miłość nasza może trwać tylko w warunkach, w jakich się narodziła, czyli od czasu do czasu, kiedy pomyślny wiatr połączy nas z sobą, wzlecimy jeszcze między gwiazdy, a potem rozdzielimy się, by znów stąpać po ziemi."
Paweł Zapendowski: Pani Ewo, czytam teraz Chopina Marii Gordon-Smith i George Marka - lubi Pani tę książkę? Gdy przyszedł rozdział z kochankami z Valldemosy i całe Nohant i Paryż, z dwojgiem mieszkań i z jednym, zrobiło się tak ciepło, tak pachnąco. Ta para wzajemnie sobie służyła. I nawet gdy dla niej był on małym Chip Chip, a jego mało obchodziły jej romanse (powieści), na tym co każde robiło w swym pokoju korzystało. Trafili na siebie. Rozumiem Pani odzyskiwanie minionego czasu, warto....
>> z rozmowy paryskiej nakanapie